płk rez. mgr inż. Zbigniew Przęzak Braniewo, 29 sierpnia 2010 r. Data ostatniej aktualizacji: 14.08.2023 r. 78 pułk rakietowy Obrony Powietrznej m. Mrzeżyno.
1. Zadania i przeznaczenie 78 pr OP. 78 pułk rakietowy Obrony Powietrznej przeznaczony jest do niszczenia, na możliwie dużych odległościach, samolotów nosicieli rakiet powietrze-ziemia, samolotów stosujących zakłócenia radioelektroniczne, powietrznych stanowisk dowodzenia, samolotów rozpoznawczych i rozpoznawczo-uderzeniowych w strefie ognia zestawu. 78 pułk rakietowy Obrony Powietrznej wchodzi w skład Sił Powietrznych. Struktura organizacyjna pułku została dostosowana do standardów obowiązujących w NATO. W skład pułku wchodzi: dowództwo, sztab, pion szkolenia, logistyka pułku, pion głównego księgowego, 1 dywizjon ogniowy, 2 dywizjon ogniowy, dywizjon techniczny oraz dywizjon dowodzenia.
Głównym zadaniem dowództwa pułku jest zapewnienie sprawnego dowodzenia podległymi mu pododdziałami i komórkami organizacyjnymi oraz planowanie działań bojowych. O wysokim poziomie umiejętności dowództwa pułku świadczą osiągnięte wyniki szkoleń, sprawdzianów, kontroli, ćwiczeń i szkolenia poligonowego z bojowym strzelaniem w CSP w Ustce. Zadania współczesnego pola walki wymagają sprawnego i kompetentnego podejmowania decyzji, dlatego osoby funkcyjne wchodzące w skład dowództwa są najwyższej klasy fachowcami. W sztabie pułku zapadają decyzje dotyczące planowania, działań jednostki oraz przedsięwzięć dotyczących działalności bieżącej i prowadzenia działań bojowych. Sztab odpowiada także za właściwe pełnienie służb dyżurnych, rozpoznanie, ochronę i obronę obiektów, sprawne funkcjonowanie łączności oraz działalność personalno-kadrową. Zadaniem pionu szkolenia jest planowanie i nadzór nad szkoleniem, właściwe zabezpieczenie materiałowe i przygotowanie stanów osobowych do działań bojowych. Szkoleniem pułku kieruje szef szkolenia ppłk mgr Stefan Dymański. Logistyka pułku zajmuje się zabezpieczeniem technicznym, materiałowym oraz medycznym pułku. Wymienione zadania logistyka prowadzi w ramach bieżącej działalności pułku oraz podczas działań bojowych, ćwiczeń i szkoleń. Swój wysoki poziom działania potwierdziła podczas zgrupowania poligonowego w Ustce w 2005 roku. Pion głównego księgowego zajmuje się problematyką finansowo-budżetową pułku - zarówno jego prawidłowym funkcjonowaniem, jak i zabezpieczeniem środków finansowych na bieżącą działalność. Najważniejszym zadaniem pionu jest przestrzeganie dyscypliny budżetowej. Zadaniem 1. i 2. dywizjonu ogniowego pułku jest wykrywanie i niszczenie celów powietrznych przeciwnika na dużych odległościach. 1. dywizjon ogniowy na swoim wyposażeniu ma zmodernizowany przeciwlotniczy zestaw rakietowy S-200 Wega SC. 2. dywizjon ogniowy jest po remoncie głównym w wojskowych zakładach uzbrojenia w Grudziądzu. Przydatność dywizjonów S-200 Wega SC w systemie obronnym kraju dywizjony udowodniły podczas szkolenia poligonowego w Ustce w 2005 roku. Podstawowym zadaniem dywizjonu technicznego jest realizacja zabezpieczenia usług specjalistycznych polegających na elaboracji, sprawdzeniu i przygotowaniu rakiet oraz przetransportowaniu ich na wyrzutnie startowe 1. i 2. dywizjonu ogniowego. Dywizjon dowodzenia ma za zadanie zabezpieczenie ciągłości dowodzenia, ochrony i obrony pułku oraz zabezpieczenie logistyczne szkolenia i codziennego funkcjonowania jednostki. Do zadań dywizjonu dowodzenia należy również realizacja bieżących napraw i remontów sprzętu samochodowego będącego na stanie pułku oraz ochrona przeciwpożarowa. W skład dywizjonu wchodzą 4 pododdziały: kompania dowodzenia, kompania ochrony, kompania zabezpieczenia i kompania remontowa. Kompania dowodzenia ma za zadanie zapewnienie sprawnego systemu dowodzenia, łączności i zabezpieczenia saperskiego na potrzeby pułku. Rolą kompanii ochrony jest ochrona i obrona bazy jednostki. Kompania zabezpieczenia natomiast pełni funkcję organizacji żywienia składów osobowych zarówno pułku, jak i pozostałych jednostek garnizonu, zabezpieczenie transportu, zabezpieczenie ugrupowania w materiały pędne i smary (MPS), zabezpieczenie mundurowe, ochrony ppoż. itp. Zadaniem kompanii remontowej jest opieka nad stanem technicznym pojazdów samochodowych pułku. 41 dr OP powstał 15 kwietnia 1969 roku. Pierwszym miejscem stacjonowania dywizjonu był Nowogard. Przebazowanie dywizjonu do Mrzeżyna nastąpiło 11 sierpnia 1969 roku. Dywizjon funkcjonował w składzie 26. Brygady Rakietowej OP w Gryficach. Pierwszym dowódcą był kpt. dypl. Alojzy Dahlke. Dowodził dywizjonem w latach 1970-1973. Następnie dywizjonem dowodzili kolejno kpt. Mieczysław Koźbiał (w latach 1974-1978) i ppłk Edward Mazur (w latach 1978-1998). Od 1998 r. dywizjonem dowodzi ppłk mgr inż. Mariusz Zagdański. Początki funkcjonowania jednostki to okres intensywnego szkolenia w celu przygotowania składów osobowych do dyżurów bojowych i strzelań poligonowych. Dywizjon wyposażony był wówczas w sprzęt rakietowy S-75 Wołchow. Na pierwsze strzelanie bojowe do ZSRR dywizjon wyjechał bezpośrednio po szkoleniu przedpoligonowym w Pieniężnicy w kwietniu 1970 roku. Strzelanie bojowe wykonał na ocenę bardzo dobrą. Od tej pory dywizjon brał udział w wielu ćwiczeniach i strzelaniach bojowych (w których zresztą także odnosił sukcesy). W latach 1985-1986 nastąpiła reorganizacja dywizjonu - w miejsce zestawu S-75 Wołchow przezbrojono dywizjon na zestaw S-125 Newa. Ogółem jednostka odbyła 3 strzelania ogniowe Wochowem (w latach: 1970, 1974 i 1983) i 5 strzelań Newą (w latach: 1989, 1994, 1995, 1999 i 2005). Na szczególną uwagę zasługują strzelania z lat 1994 i 1999 - odbyły się one w obecności ówczesnych prezydentów RP Lecha Wałęsy (1994) i Aleksandra Kwaśniewskiego (1999). Modernizacja zestawu przeprowadzona na przełomie 1993 i 1994 roku oraz strzelanie bojowe w obecności prezydenta Wałęsy w Ustce w 1994 roku spowodowały, że zestawy typu Newa SC nie znikneły z wyposażenia Wojsk Rakietowych WLOP i stały się nawet bardziej doceniane przez przełożonych. Od 2000 roku dywizjon systematycznie uczestniczył w ćwiczeniach z wojskami NATO p.k. Clean Hunter, a także w treningach WRE NATO. Podczas zgrupowania poligonowego p.k. Szerszeń 2000 dywizjon wizytował dowódca Sił Powietrznych NATO w Europie gen. Gregory Martin. 41 dywizjon rakietowy OP był organizacyjnie podległy dowódcy 78. pułku rakietowego OP. Głębokie zmiany strukturalno-organizacyjne jednostka przeszła w 2004 roku. Przez ponad 35 lat swojej działalności dywizjon na trwałe wpisał się do historii Sił Powietrznych i lokalnej społeczności. Uświęcając pamięć swoich dokonań, do dziś kontynuuje tradycję dobrej i ofiarnej służby, wnosząc swój wkład w obronność Polski. Od 01.01.2009 roku, jako 3. dywizjon ogniowy, funkcjonuje w strukturze organizacyjnej pułku. 71 dr OP powołany został rozkazem Szefa Sztabu Generalnego Wojska Polskiego 4 października 1974 roku. W pierwszych dniach funkcjonowania 71. dywizjonu przystąpiono do przygotowania załóg na przejęcie sprzętu, które nastąpiło w maju 1975 roku. Na wyposażenie jednostki przydzielony został PZR S-125 Newa. Pierwszym dowódcą dywizjonu był mjr Jan Gołębiewski (w latach 1974-1976). Potem dowodzili kolejno: ppłk Jan Winiarski (w latach 1976-1986), ppłk Leszek Borowski (w latach 1986-1987), ppłk Lech Ziółkow-ski (w latach 1987-1998). Od 1998 roku do chwili obecnej dywizjonem dowodzi ppłk Mirosław Maczan. Pierwszy dyżur bojowy dywizjon przyjął w październiku 1975 roku, zaś pierwsze strzelanie bojowe - 21 września 1976 roku na poligonie w ZSRR. Uzyskał ocenę bardzo dobrą. Kolejne strzelania bojowe na poligonie w Aszułuku odbywały się w latach: 1976, 1980 i 1989, a następnie już w Centrum Szkolenia Poligonowego w Ustce w latach 1995, 1999, 2002 i 2005. Wielokrotne kontrole różnych szczebli w ponad trzydziestoletniej historii dywizjonu wykazywały dobre przygotowanie stanów osobowych i sprzętu do działalności bieżącej, a także gotowość do działań bojowych. 71 dywizjon rakietowy OP był organizacyjnie podległy dowódcy 78. pułku rakietowego OP. Zasadniczym sprzętem bojowym jest przeciwlotniczy zestaw rakietowy małego zasięgu S-125 SC Newa SA-3D. Struktura organizacyjna, odpowiednio przygotowany stan osobowy, ilość i jakość uzbrojenia oraz posiadane wyposażenie w pełni zapewniają dywizjonowi możliwość wykonania zadań bojowych i szkoleniowych. Dywizjon od chwili powstania stacjonował w Pobierowie, utrzymując bliskie i serdeczne kontakty z władzami samorządowymi i społecznością lokalną Kamienia Pomorskiego, Rewala, Pobierowa itp. W listopadzie 2003 roku dywizjon przebazowano do Mrzeżyna. Od pierwszych dni funkcjonowania w strukturach pułku 71 dywizjon udowadniał, że jest jednostką wojskową godną miana przodującej w Siłach Powietrznych państwa. Od 01.01.2009 roku, jako 4. dywizjon ogniowy, funkcjonuje w strukturze organizacyjnej pułku.
3. Struktura i stan osobowy 78. pr OP w 1985 r. Przedstawione dane zawierają informację z okresu formowania pułku i mają charakter wyłącznie historyczny. Struktura organizacyjna pułku jak i obsada etatowa zmieniała się wielokrotnie w ramach restrukturyzacji Sił Zbrojnych RP. Lista nazwisk kadry zawodowej i zajmowanych przez nich stanowisk służbowych powstała na podstawie rozmów z oficerami służącymi niegdyś w pułku. Od roku 1985, przez pułk przeszła ogromna ilość kadry zawodowej. Moim celem jest zaprezentować tylko pionierów pułku. Dlatego na liście znajdują się żołnierze zawodowi, którzy zostali wyznaczeni na stanowiska służbowe do końca 1985 roku i służyli w pułku dłużej niż 6 miesięcy. Lista nie zawiera nazwisk żołnierzy zawodowych z poza etatu i będących w tym okresie w dyspozycji wyższych przełożonych. Należy pamiętać, że w dalszym ciągu trwał proces migracji kadry zawodowej po rozwiązaniu Ośrodek Szkolenia Specjalistów Samochodowych. Stopnie wojskowe żołnierzy zawodowych podano według stanu ich posiadania przez żołnierzy zawodowych w dniu 01.10.1985 r. Lista pionierów pułku w powiązaniu z zajmowanymi w tamtych czasach stanowiskami służbowymi jest formą upamiętnienia i uhonorowania ich trudnej służby.
Stan osobowy 78. pułku rakietowego OP: Dowództwo 78 pr OP
Dywizjon dowodzenia
1 dywizjon ogniowy
2 dywizjon ogniowy
Dywizjon technicznych
Sztab, Służby Techniczne i Kwatermistrzostwo
4.1. Obchody XX-lecia 78 pr OP. Zainteresowanych obchodami XX-lecia 78 pr OP zapraszam do galerii zdjęć. Razem 115 zdjęć o rozdzielczości 800x600 pikseli. Link do galerii zdjęć: [ Galeria zdjęć ]
4.2. Dowództwo 78 pr OP – stan na dzień 30.09.2006 r. Zmiany na stanowiskach służbowych w pułku są na tyle dynamiczne, że trudno jest prowadzić ich systematyczną aktualizację. Prezentowany niżej skład osobowy dowództwa pułku datowany jest na dzień 30.09.2006
4.3. Dalsze losy kadry 78. pr OP. Jak potoczyły się dalsze losy pionierów pułku ? Oto sylwetki niektórych z nich, według znanych mi danych na dzień 29 sierpnia 2010 roku.
4.4. Z perspektywy lat – wywiad z kpt. Zenonem Glicą.
„Wcześniej wspominałem, że wrócę do tematu ppor. Zenona Glicy. Niestety straciliśmy go. Z Republiki Federalnej Niemiec zatelefonowała teściowa na domowy telefon wojskowy. Rozmawiała chwilę z córką. Po paru dniach ppor. Zenon Glica nie pracował w pułku. Został przeniesiony na mało komu potrzebne stanowisko pracy w Sztabie 26 BR OP, świetny specjalista, absolwent WAT. Takie to były czasy, trudno dziś to nieraz zrozumieć. Ja dziś z domowego wojskowego telefonu mogę rozmawiać z całym światem. Węzeł Łączności cieszy się, że nabijam impulsy, płacę i interes się kręci. Zostawiam temat bez dalszego komentarza.” Tak pisałem o losie oficera z 78 pr OP w części IV „Wspomnień ..” 05 września 2004 roku. 27 października 2005 otrzymałem maila, który zaczynał się słowami: „Szanowny Panie Pułkowniku, z dużym zainteresowaniem przeczytałem artykuł na Pana stronie. Trafiłem na nią zupełnie przypadkowo. Treść artykułu sprawiła, że na nowo odżyły wspomnienia z lat, które oceniając teraz z perspektywy czasu były wspaniałym okresem w moim życiu. Wtedy tego nie rozumiałem. Byłem młodym chmurnym oficerem, który kończąc najlepszą techniczną uczelnię wojskową trochę inaczej wyobrażał sobie swoja drogę kariery służbowej.” W podpisie ... Zenon Glica. Pomyślałem sobie, może historia ppor. Zenona Glicy zainteresuje ludzi z którymi kiedyś służył. Może będzie sposobność wyciągnięcia wniosków przez dzisiejszych absolwentów Wojskowej Akademii Technicznej. Początki służby zawsze są trudne i i odpowiedź na pytanie: Czy ppor. Zenon Glica miał możliwość dokonania innych życiowych wyborów ? Pozostawiam czytelnikom. Napisałem do ppor. Zenona Glicy maila z propozycją podzielenia się swoimi losami w formie wywiadu. Ppor. Zenon Glica przyjął propozycję. Oto treść autoryzowanego wywiadu z dnia 13 listopada 2005 roku. Zbigniew Przęzak. Panie Zenonie, co działo się po przeniesieniu Pana do 26 BR OP w Gryficach. Zenon Glica. Z 26 BR OP w Gryficach trafiłem do 37 dr OP w Nowogardzie. Zostałem dowódcą baterii radiotechnicznej. Pomimo początkowych problemów, o Akademii byłem specjalista w zestawach S-75 od baterii technicznych i startowych, zdobyłem uprawnienia dowódcy grupy dyżurnej i zostałem dopuszczony do pełnienia dyżurów bojowych. Kolejna restrukturyzacja wojska „dopadła” 37 dr OP. Rozpoczął się proces jego likwidacji. Z.P. Miał Pan jakieś propozycje dalszej służby ? Z.G. Po usłyszeniu wiadomości o konieczności rozwiązania 37 dr OP sam rozpocząłem drogę szukania dalszego miejsca służby. Oficjalnie z 26 BR dostałem propozycje na dowódcę baterii radiotechnicznej w 36 dr. Obawiałem się tego stanowiska ponieważ pomimo już pewnego doświadczenia w dowodzeniu taką bateria nie byłem w pełni przygotowany teoretycznie do eksploatacji sprzętu baterii radiotechnicznej. Z.P. Został Pan dopuszczony do pełnienia dyżurów bojowych. Bez znajomości sprzętu bojowego nie uzyskałby Pan tych uprawnień. Z.G. Tak, ale w 36 dr OP moimi dowódcami plutonów mieli być starsi stopniem i doświadczeniem oficerowie. Jakoś nie wyobrażałem sobie takiego układu. Z.P. Taka sytuacja jest faktycznie trudna. Sam będąc podporucznikiem, dowodziłem dwoma kapitanami w baterii technicznej w 38 dr w Stargardzie Szczecińskim. Taka wtedy była pragmatyka kadrowa. Ważniejsze od stopnia było wykształcenie i etat. Z.G. Przez pewien czas była okazja na objęcie stanowiska w pionie technicznym 26 BR OP jako inżyniera odpowiedzialnego za eksploatację baterii startowych, technicznych i dywizjonu technicznego S-200. Byłem przygotowany do pracy w tej specjalności w Akademii i podczas szkolenia w Gatczinie. Niestety, okazało się, że na to miejsce przewidziany był już ktoś inny ... oficer z kwatermistrzostwa 26 BR. Dalsze poszukiwania czynione między innymi w 13 DA (z Bytomiem byłem związany rodzinnie) również zakończyły się fiaskiem. Moja sytuacja mieszkaniowa (mieszkanie spółdzielcze w Nowogardzie po zrezygnowaniu ze służbowego) nie dawała mi dużego pola do poszukiwania. W pobliżu była tylko 1 Rejonowa Baza Materiałowa w Mostach, a tam poszukiwano szefa składu amunicji, ponieważ pełniący obowiązki napisał prośbę o przeniesienie i warunkiem pozytywnej odpowiedzi było znalezienie następcy. Napisałem więc prośba o przeniesienie do 1 RBM. Z.P. No tak, a wątek ponownej służby w 78 pr OP. Jak do tego doszło ? Z.G. W oczekiwaniu na decyzje przeniesienia do 1 RBM musiałem gdzieś dalej pełnić służbę. Miano mnie przenieść do 36 dr OP, ale od dowódcy dywizjonu technicznego 78 pr OP dowiedziałem się, że poszukuje kogoś na stanowisko zastępcy ds. technicznych, ponieważ pozostał sam w dowództwie dywizjonu technicznego bez żadnych zastępców. Moją prośbę o służbę w 78 pr OP poparł dowódca 37 dr ppłk Edward Kornicki i dowódca 26 BR i tak ponownie rozpoczynam służbę w Mrzeżynie. Z.P. To zaskakujący zwrot w Pana służbie, biorąc pod uwagę wcześniejsze przyczyny rozstania się z 78 pr OP. Z.G. Zmieniła się sytuacja polityczna, Ci na Zachodzie nie byli już wrogami a przyszłymi przyjaciółmi w NATO. Przykład byłego ś.p. pułkownika WP a generała armii amerykańskiej, jest dobitnym tego przykładem. Wszystko byłoby dobrze i zostałbym w pułku, gdyby nie fakt, że w Mrzeżynie była katastrofalna sytuacja mieszkaniowa (w najbliższym okresie nie miało być żadnych wolnych mieszkań, proponowano mi tylko ruinę-domek do kapitalnego remontu), a ja w Nowogardzie pozostawiłem żonę z trójka bardzo małych dzieci. Fakt ten był powodem, że nie wycofałem mojej prośby o przeniesienie i tak przez około 6 miesięcy pełniłem obowiązki zastępcy ds. technicznych dowódcy dywizjonu technicznego. Ostatecznie rozkazem dowódcy POW zostałem przeniesiony do 1RBM, gdzie oczekując na przejęcie obowiązków szefa składu amunicji pełniłem obowiązki komendanta ochrony (który jednocześnie był komendantem garnizonu i dowódcą kompani ochrony). Z.P. Zmiana rodzaju wojsk i zakresu obowiązków. Jak Pan się czuł w tym nowym otoczeniu ? Z.G. Powoli zacząłem przejmować moje docelowe obowiązki. Niestety nałożenie się wielu czynników na raz, to znaczy odwlekająca się decyzja o przeniesieniu obecnego szefa składu, typowość "zielonego garnizonu" tzn. stosunki kumotersko-dowódcze (kadra tej jednostki była sąsiedzko-rodzinnie wzajemnie powiązana ze sobą, czyli wielu z nich było "nietykalnymi"), do tej jednostki nikt nie przenosił się na własną prośbę to raczej tutaj przenoszono innych za karę, alkohol w czasie służby (kto nie pił był uważany za podejrzanego i nienormalnego, przecież wszyscy pili), powodowały coraz większą niechęć do zawodowej służby wojskowej. Zacząłem myśleć o przeniesieniu do rezerwy. Jednakże w tych czasach, były potocznie nazywany "trep", nawet po najlepszej Akademii miał potężne problemy aby znaleźć pracę, szczególnie w okolicach Nowogardu. Na początku 1991 pojawiła się możliwość, ze względu na pochodzenie żony, wyjazdu do Niemiec. Jeszcze pół roku gryzłem się z tą decyzją, pozostać, dalej pełnić służbę i zostać nałogowym alkoholikiem lub skorzystać z okazji i rozpocząć coś nowego. Z.P. Właśnie, od tego momentu zaczyna się dziwna historia. Rozmawiając z wieloma kolegami o losach oficerów z 78 pr OP dowiadywałem się o Panu różnych sprzecznych informacji. Co się stało ? Z.G. W lipcu 1991 roku napisałem prośbę do Ministra Obrony Narodowej o zwolnienie z zawodowej służby wojskowej i wyjechałem na urlop do Niemiec. Liczyłem na to, że w przeciągu miesiąca będzie pozytywna decyzja i ułożę sobie jakoś życie w cywilu. Niestety, tak się nie stało. Odpowiedzi nie było, mój bezpośredni przełożony, dowódca jednostki, moją prośbę schował do szuflady i nie przesłał dalej. Raz doświadczony, obawiałem się, że po napisaniu prośby o zwolnienie, zostanie odebrany mi paszport i nie będę mógł nigdy wyjechać z Polski. Pozostałem więc w Niemczech. W grudniu 1991 roku rozkazem MON zostałem przeniesiony do rezerwy w stopniu wojskowym kapitana. Niestety, okres służby od lipca do grudnia 1991 roku mam prawnie nie uregulowany. Z.P. Czym się Pan obecnie zajmuje, gdzie pan mieszka ? Z.G. Od lipca 1991 roku nie byłem w Polsce. Obawiam się, że mogę stracić gwiazdki. Wiem, postąpiłem pod koniec nie honorowo, ale jednak jestem dumny z faktu ich posiadania. Co do moich obecnych losów, jak wcześniej nadmieniałem, obawiałem się pracy na sprzęcie radiolokacyjnym, bo nie byłem elektronikiem. Teraz pracuje jako elektronik w jednej z firm w Niemczech w dziale kontroli jakości. Moim zadaniem jest kontrola wyprodukowanych urządzeń, naprawa uszkodzonych urządzeń i na podstawie stwierdzonych wad wprowadzenie odpowiednich korekt dla działu produkcji. Dodatkowo zajmuje się tłumaczeniami instrukcji użytkowych naszych produktów na język polski dla odbiorcy w Polsce. Z.P. Czy chciałby Pan powrócić do Polski ? Z.G. Tak. Z.P. Dziękuję za wywiad i życzę szybkiego uregulowania problemów prawnych w Polsce. 4.5. Start rakiety PZR S–200WE Wega. Start rakiety PZR S–200 Wega (SA–5 Gammon) można zobaczyć na portalu You Tube: http://www.youtube.com/v/IFpDMz7plTM. 5. Dane taktyczno – techniczne PZR S-200WE ( SA-5 Gammon ). Na początku 1983 roku, po raz pierwszy PZR S–200 opuścił ZSRR. Dwa pułki S–200M i 96 rakiet znalazło się w Syrii. Był to 231 pr OP rozlokowany 40 km od Damaszku i 220 pr OP rozlokowany 5 km od miejscowości Homsa. Legenda głosi, że sowiecka obsługa zestrzeliła samolot rozpoznania radioelektronicznego E–2C w odległości 190 km od stanowisk ogniowych zestawu. Zestrzelenia E–2C nigdy jednak nie potwierdzono. W roku 1984 sprzęt S–200M przejęły syryjskie obsługi. Świat zainteresował się możliwościami zakupu PZR S–200. Powstała wersja eksportowa zestawu o oznaczeniu S–200WE “Wega” z rakietą 5W28E (W–880E). Polska, Węgry, Czechosłowacja, Bułgaria, NRD, Syria, Liban, Iran i Korea Północna stały się posiadaczem PZR S–200WE “Wega”. [ Zobacz więcej. ] Bibliografia: Przy opracowywaniu rozdziału 1, 2 i 4.2 wykorzystano fragmenty biuletynu: "20 lat 78. pułku rakietowego
Obrony Powietrznej" opracowanego przez ppłk. Stefana Dymańskiego, ppłk. Edwarda Świercza,
mjr. J. Wojdana, mjr. Krzysztofa Galasa i B. Wasila. |